Za wysoki krawężnik, przepalona latarnia, nierówny chodnik, zaparkowane samochody zasłaniające widoczność na przejściu dla pieszych. Takie problemy irytują mieszkańców miast. Zamiast narzekać, warto działać! Podpowiadamy, jak robić to skutecznie.

– Nie jesteśmy bezradni i na to skazani. Mamy realny wpływ na nasze otoczenie i warto z tego korzystać, bo samym narzekaniem nie doprowadzimy do zmiany – mówi Wojciech Zawiliński.

Na swoim koncie ma wiele zakończonych sukcesem interwencji. Działa indywidualnie. Nie stoją za nim żadne organizacje. Jednak jego działania często kończą się sukcesem.

– Normalnie pracuję i nie mam czasu angażować się w inną działalność – wyjaśnia. – Jestem po prostu wyczulony na przeszkody, które napotykam po drodze. Moja żona jest pedagogiem i pracuje z dziećmi niewidomymi i niedowidzącymi, ucząc ich orientacji przestrzennej, co również ma wpływ na sposób, w jaki patrzę na miasto. Mamy dwoje dzieci i właśnie odkąd ponad cztery lata temu urodził się mój syn, zacząłem dostrzegać trudności z poruszaniem się po mieście z dziecięcym wózkiem.

Więcej w linku: http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1110318;jsessionid=C58E98BD4798BA96F6FD9FD73599A02D